Aktualności Aktualności

Zwalczamy barszcze kaukaskie

Dnia 10.06.2016 na terenie Nadleśnictwa Czerniejewo prowadzone będą opryski chemiczne zwalczające barszcze kaukaskie

Barszcze kaukaskie to wyjątkowo niebezpieczne rośliny, a słoneczna pogoda i wysokie temperatury wielokrotnie zwiększają ryzyko poparzenia. Niestety spotkać je można w całej Polsce, a liczba stanowisk stale rośnie. Pojawiły się również na terenie Nadleśnictwa Czerniejewo. Dlatego też 10.06.2016 w miejscu występowania barszczów prowadzone będą opryski chemiczne. Za wykonanie zabiegów odpowiedzialny jest Urząd Miasta i Gminy Czerniejewo. W najbliższym sąsiedztwie obszaru objętego zabiegiem zwalczania zostanie wprowadzony czasowy zakaz wstępu do lasu oznaczony tablicami.

 

Najbardziej charakterystyczną cechą barszczu Sosnowskiego jest rozmiar. Wielkość liści i biało kwitnących kwiatostanów robi ogromne wrażenie. Cała roślina może wyrastać powyżej 4 metrów. Właśnie teraz najłatwiej ją rozpoznać po dużych pierzastodzielnych liściach, białych baldachach, bruzdowanej łodydze pokrytej u podstawy fioletowymi plamkami. Bardzo podobny do barszczu Sosnowskiego jest barszcz Mantegazziego – oba gatunki pochodzą z rejonu Kaukazu. Są roślinami inwazyjnymi, łatwo zajmują nowe tereny, są bardzo trudne do zwalczania i zagrażają zdrowiu ludzi i zwierząt oraz rodzimej przyrodzie.

Młode egzemplarze barszczów kaukaskich mogą być mylone między innymi z:

  • barszczem zwyczajnym
  • barszczem syberyjskim
  • dzięgielem leśnym
  • arcydzięgielem litwor
  • lepiężnikiem.

Barszcze kaukaskie to wyjątkowo niebezpieczne rośliny, a słoneczna pogoda i wysokie temperatury wielokrotnie zwiększają ryzyko poparzenia. Niestety spotkać je można w całej Polsce, a liczba stanowisk stale rośnie.

Barszcze kaukaskie introdukowane zostały w latach 60 z przeznaczeniem na pasze dla zwierząt hodowanych, jako wieloletnia roślina pastewna i jako nowe źródło nektaru. W Polsce intensywna uprawa prowadzona była w latach 70-tych i 80-tych. Jednak zwierzęta niechętnie  je spożywały, zauważono też przypadki poparzeń. Ostatecznie zrezygnowano z hodowli barszczów, jednak rośliny same szybko się rozprzestrzeniły na nieużytkach, obrzeżach pól, przy drogach, rowach melioracyjnych i rzekach.

Barszcze dziś stanową nie lada kłopot. Zawierają związki furokumarynowe, które aktywują się w skutek wystawienia na promieniowanie słoneczne powodując poparzenia. Bolesne pęcherze, zaczerwienienia i ciemne plamy, mogą utrzymywać się na skórze kilka miesięcy lub nawet kilka lat. W upalne dni do oparzeń może dojść bez bezpośredniego kontaktu z barszczami, gdyż ich olejki eteryczne mogą transpirować z roślin i unosić się w powietrzu. Należy bezwzględnie unikać kontaktu z barszczami kaukaskimi, jeśli doszło do poparzenia należy obmyć skórę zimną wodą z mydłem i chronić przed działaniem promieni słonecznych. W przypadku jakichkolwiek dolegliwości trzeba zgłosić się do lekarza.

Więcej informacji o można znaleźć na stronach internetowych Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska oraz barszcz.edu.pl